Ostatnio otrzymałam od Nivea kolejną niespodziankę! 💙 Tym razem jest to suchy olejek do ciała. Nie ukrywam, że do pielęgnacji ciała używam raczej balsamów i to właśnie je preferuję, ale z chęcią użyłam tego oto produktu. Jesteście ciekawi jak się sprawdził? Zapraszam do czytania dalej! :*
****
Wg producenta olejek ma się szybko wchłaniać i sprawić, że skóra będzie promienna i gładka niczym jedwab- i to już po pierwszym użyciu. Opis bardzo zachęcający, ale jak było w rzeczywistości? Za pierwszym razem chyba nałożyłam trochę za dużo produktu, bo miałam wrażenie, że olejek nie do końca się wchłonął w skórę. Po przejechaniu dłonią po nogach (gdzie smarowałam się olejkiem) na opuszkach palców czułam lekko tłustą warstwę. Trochę się bałam, że ubrudzę piżamę. Na drugi dzień użyłam mniejszej ilości i tak zdecydowanie polecam. Olejek wtedy lepiej się wchłania i nie pozostawia takiej tłustej powłoki. Na dodatek ma piękny zapach- taki klasyczny zapach kremu Nivea 💙 Uwielbiam te zapachy! Skóra po jego użyciu jest wygładzona i miękka.
Opakowanie:
Olejek zamknięty jest w poręcznym opakowaniu w formie tuby i bez problemu możemy wydobyć odpowiednią dla nas ilość produktu. Pojemność 200 ml na pewno starczy nam na długi czas. Nie zawiera parabenów czy olejów mineralnych. Za to znajdziemy w nim olejek migdałowy!
SKŁAD:
Isopropyl Palmitate, Decyl Oleate, Octyldodecanol, Ethylhexyl Stearate,
Caprylic/Capric Triglyceride, BHT, Linalool, Limonene, Geraniol, Benzyl
Alcohol, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone
Używacie olejków w swojej pielęgnacji? Czy raczej stawiacie na balsamy? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz